“Marzyć bez barier”

O tym, że niemożliwe staje się możliwym przekonał się niepełnosprawny podopieczny Fundacji Humanitarnej “Nadzieja” im. Stefanii Zaorskiej z Nowego Stawu Mateusz Suszkowski. 15 marca spełniło się jego wielkie marzenie – po raz pierwszy w życiu uczestniczył w treningu karate i jak pozostali karatecy trenował swoje ciało i umysł!

Jak do tego doszło? Fundacja Humanitarna “Nadzieja” realizuje od 1 stycznia projekt “Marzyć bez barier” w ramach Regionalnego Programu Równać Szanse, finansowanego przez Polsko-Amerykańską Fundację Wolności. Projekt ma na celu wyrównywanie szans edukacyjnych i społecznych młodzieży oraz przeciwdziałanie stereotypizacji i przełamywanie barier świadomościowych młodzieży w postrzeganiu osób niepełnosprawnych. Projekt zakłada realizację filmu o marzeniach niepełnosprawnych mieszkańców powiatu malborskiego. W przedsięwzięcie zaangażowała się młodzież gimnazjalna z Nowego Stawu, skupiona w Szkolnym Klubie Wolontariusza, która pod opieką Agnieszki Chomiuk-Ossowskiej - koordynatora projektu oraz Małgorzaty Jędrzejewskiej - pedagoga przygotowywała się do realizacji działań. Idea realizatorów polegała na włączaniu pełnosprawnej młodzieży w życie ich niepełnosprawnym rówieśników, poznawanie ich problemów, ale przede wszystkim pragnień i marzeń.

Jednym z bohaterów reportażu miał być właśnie Mateusz. Podczas spotkań i rozmów z Mateuszem wciąż przewijały się jego dwa wielkie marzenia: podróż do Japonii i trenowanie sztuki walki karate. Pomysłowość koordynatora oraz zapał, empatia i zaangażowanie wolontariuszy podsunęły realizatorom filmu nowy trop… A gdyby tak nagrać film nie tylko o marzeniach osób niepełnosprawnych, ale o tym jak te marzenia mimo wszystkich barier i przeciwności się spełniają? Postanowiono wprowadzić pomysł w czyn.

Dzięki serdeczności senseia – trenera Malborskiego Klubu Karate Kyokushin Pana Wojciecha Kunickiego oraz wszystkich członków klubu, odbył się szczególny trening, trening podczas którego niepełnosprawny chłopiec ćwiczył na równi z ze zdrowymi adeptami sztuki karate. Cały trening został zaplanowany i dostosowany do możliwości osoby na wózku, obejmował głównie techniki ręczne, medytację i ceremonie związane z tą sztuką walki. Mateusz ćwiczył z ogromnym poświęceniem i zapałem, wsłuchując się z uwagą we wszystkie przekazywane treści. Nie było na treningu bardziej zaangażowanej i przejętej osoby. Skupienie, rumieńce na policzkach i ogromne oczy, chłonące z uwagą każdy element… Choć trzeba przyznać, że wszyscy uczestnicy treningu byli wzruszeni i przepełnieni uroczystym nastrojem. Kyokushin oznacza poszukiwanie najwyższej prawdy w aspekcie fizycznym, psychicznym oraz duchowym. To dążenie do ciągłej doskonałości i ćwiczenie własnego ciała i umysłu. To była dla nas piękna lekcja – na zakończenie treningu podsumował sensei Kunicki, jak wielki trzeba mieć hart ducha i jak ogromną odwagę aby zmierzyć się na dojo z pełnosprawnymi adeptami sztuki karate. Mateusz nie krył swojego zachwytu i radości - Było cudownie. Spełniło się moje wielkie marzenie!

Wierzymy, że spełni się również kolejne, wyjazd do Japonii. Przedsmak podróży oraz przesłanie do jego spełnienia mógł Mateusz odnaleźć w książkach o Japonii, które wraz z pomarańczowym pasem zostały mu ofiarowane jako pamiątka tego szczególnego treningu.

Mateuszowi życzymy dalszych pięknych marzeń i ich spełniania, w szczególności zaś tego o powrocie do pełnej sprawności. Realizatorom zaś dalszych pomysłów, które pozwolą mimo barier i przeciwności na realizację marzeń, choćby tych najmniejszych…

Osu!